Przeprowadzka w toku, warsztat spakowany. Zostało trochę masy (+ ta zamówiona na zapas) i kilka nożyków. I tak mnie wena naszła.. coś by się zrobiło, coś ulepiło. Pod ręką tylko igły i wykałaczki, a to nie zawsze wystarczy ;)
I tak oto, używając tego co w domu znalazłam, zmajstrowałam sobie kilka przydatnych narzędzi :)
Do gładkich pociągnięć przydały mi się druciki: różnej grubości, zagięte, zastąpiły moje ulubione "dłutka" kulkowe :)
Bardzo poręczne rozwiązanie (uwielbiam!) - dla wygody, cieńsze druciki (i igły) wkładam do ołówka automatycznego :)
Ołówek automatyczny + duża igła - z takiego rozwiązania korzystam praktycznie za każdym razem :)
Rozbroiłam też cyrkiel pomiarowy i wyszły z tego dwa narzędzie igłowe ;)
W domu znalazłam też coś takiego: akrylowy?.. gumowy?.. giętki pasek.. bo nie wiem jak to nazwać.. i w połączeniu z w/w częściami powstały akcesoria do wygładzania krawędzi ;)
Do wygładzania większych powierzchni korzystałam również z widocznej na pierwszym zdjęciu łyżeczki :)
"Dłutko" z wycinacza do skórek (takiego w komplecie z pilniczkiem do paznokci), gdy zabrakło prawdziwego dłutka z warsztaciku. Sprawiło się całkiem nieźle (po uprzednim podgięciu kombinerkami) ;)
I to by było na tyle.
Mam nadzieję, że jest to choć trochę ciekawy i przydatny materiał (?) Może zainspiruje Was do tworzenia swoich własnych rozwiązań.. a może już macie jakieś? Jeśli tak to podzielcie się tym w komentarzach :)
Dziękuję,
Dorota :)
super dzięki wielkie za pościk ja od jakiegoś czasu marzę o dłutkach kulkowych ale kaski brak a teraz sobie zrobię ;-p
OdpowiedzUsuńWzbudziłaś we mnie silną potrzebę posiadania takiej obsadki do ołówka automatycznego. No miałam kiedyś taką ale kiedy to było i co się z nią stało... Twój pomysł na narzędzia jest fascynyjący i teraz bardziej chcę takie jak te niż profesjonalne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za inspirację którą mogę odgapić po całości :D
Dobre! Ja chyba też odkopie obsadę do ołówka ;-)
OdpowiedzUsuńFajne "narzędzia". Ja też często korzystam z samoróbek np. dłutko kulkowe zastępuje plastikową wykałaczką zakończoną kulką (coś w rodzaju szpikulca, którego mieszkanki Azji używają do włosów - tylko w skali mini). Gdzie można dostać to akrylowe "coś" z przeznaczeniem do wygładzania krawędzi?
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie wiem dokładnie.. ale chyba to konkretne zostało po rozbrojeniu takiej opaski odblaskowej ( z diodą) na ramię.. takiej rowerowej...
UsuńMoje narzędzia to głównie zbieranina tego co znalazłam w sklepach chińskich plus wygięta igła i szczoteczka do zębów. ;) Czasami nie warto rzucać się na super profesjonalne rzeczy od producentów modeliny, gdy domowo uzyskane narzędzia używa się o wiele wygodniej (i ciężko o podrobienie efektu). :D
OdpowiedzUsuń