Dzisiaj temat trochę z innej beczki, pogadamy sobie zatem jak w prosty sposób, bez niepotrzebnych kombinacji za pomocą podstawowych materiałów stworzyć coś co wygląda jak drewno ale nim nie jest. Bo mowa o imitacjach właśnie, a że za nami wyzwanie "Drewniane" to wpadliśmy na pomysł aby temat bardziej Wam przybliżyć i zgłębić tajniki wiedzy technicznej. I jeszcze szybciutko kilka przykładów prac drewnopodobnych.
Czasem zapodamy tutaj jakiś samouczek tak aby nudą nie wiało za długo. No i żebyście sobie nie myśleli że nic nie robimy. :)
Opracowywanie samouczków to też nie jest prosta sprawa niestety, trzeba mieć wpierw pomysł, odpowiednio zaplanować realizację, a następnie przekonać publiczność do swojej koncepcji, ale to jest zdecydowanie problem autora-który nie jest tematem dzisiejszego posta.
Metod na zrobienie dobrej imitacji tak drewna, metalu, kamienia, skóry czy innych z modeliny jest tak wiele jak wiele jest pomysłów autorskich. Tylko dzięki kombinacji i twórczemu myśleniu powstają te najlepsze. Ale najlepszy nie znaczy najłatwiejszy do wykonania i na odwrót rzecz jasna.
W dzisiejszym samouczku zobaczycie jak połączyć możliwie najprostszą technikę do zrealizowania tak dla początkującego jak i kogoś mającego za sobą więcej doświadczenia., jak i dobry efekt końcowy.
Bowiem wyczarowałyśmy dwa różne pomysły na ugryzienie tego tematu, pochodzące od różnych autorów, bo w końcu powiada się, że co dwie głowy to nie jedna. A zatem...
Artistic Variations i drewniany tutorial!
Tyle ode mnie...
A od Ani Żmudy - Polymeranny:
Lecz jak wiecie, drewno drewnu nie równe!
Struktur i kolorystyk w tym przypadku można wymyślać co niemiara!
W zależności od pracy którą chcemy wykonać i jej końcowego wyglądu.
Sposób najprostszy:
Chyba Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że kawałek brązowej masy plus igła równa się MAGIA.
Wspomożenie się skalpelem lub nożykiem i pocieniowanie pracy końcowej suchymi pastelami to MAGIA plus CUD....
To naprawdę nie jest takie trudne!
Suche pastele w akcji
Kawałki po wypaleniu
I delikatny efekt końcowy
Drugi sposób jest trudniejszy. Trzeba zrobić kostkę z "drewna".
Jasne, ciemne... Duże słoje czy małe.... Co się chce!
Efekt także potrafi zaskoczyć, zwłaszcza po dobrym wykończeniu farbami akrylowymi.
I mój strasznie chaotyczny wywód :-)))
Z tej samej kostki powstała także trumienka - sekretnik.
Kto w domu pasteli nie posiada, może podkradać cienie do oczu od mamy. ;-)
To także pigmenty i potrafią zdziałać cuuuda!
I to by było na tyle. Paaaaaaa !!!!
Czasem zapodamy tutaj jakiś samouczek tak aby nudą nie wiało za długo. No i żebyście sobie nie myśleli że nic nie robimy. :)
Opracowywanie samouczków to też nie jest prosta sprawa niestety, trzeba mieć wpierw pomysł, odpowiednio zaplanować realizację, a następnie przekonać publiczność do swojej koncepcji, ale to jest zdecydowanie problem autora-który nie jest tematem dzisiejszego posta.
Metod na zrobienie dobrej imitacji tak drewna, metalu, kamienia, skóry czy innych z modeliny jest tak wiele jak wiele jest pomysłów autorskich. Tylko dzięki kombinacji i twórczemu myśleniu powstają te najlepsze. Ale najlepszy nie znaczy najłatwiejszy do wykonania i na odwrót rzecz jasna.
W dzisiejszym samouczku zobaczycie jak połączyć możliwie najprostszą technikę do zrealizowania tak dla początkującego jak i kogoś mającego za sobą więcej doświadczenia., jak i dobry efekt końcowy.
Bowiem wyczarowałyśmy dwa różne pomysły na ugryzienie tego tematu, pochodzące od różnych autorów, bo w końcu powiada się, że co dwie głowy to nie jedna. A zatem...
Artistic Variations i drewniany tutorial!
Tyle ode mnie...
A od Ani Żmudy - Polymeranny:
Lecz jak wiecie, drewno drewnu nie równe!
Struktur i kolorystyk w tym przypadku można wymyślać co niemiara!
W zależności od pracy którą chcemy wykonać i jej końcowego wyglądu.
Sposób najprostszy:
Chyba Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że kawałek brązowej masy plus igła równa się MAGIA.
Wspomożenie się skalpelem lub nożykiem i pocieniowanie pracy końcowej suchymi pastelami to MAGIA plus CUD....
To naprawdę nie jest takie trudne!
Suche pastele w akcji
Kawałki po wypaleniu
Drugi sposób jest trudniejszy. Trzeba zrobić kostkę z "drewna".
Jasne, ciemne... Duże słoje czy małe.... Co się chce!
Efekt także potrafi zaskoczyć, zwłaszcza po dobrym wykończeniu farbami akrylowymi.
I mój strasznie chaotyczny wywód :-)))
Z tej samej kostki powstała także trumienka - sekretnik.
Kto w domu pasteli nie posiada, może podkradać cienie do oczu od mamy. ;-)
To także pigmenty i potrafią zdziałać cuuuda!
I to by było na tyle. Paaaaaaa !!!!
ooo tak nie raz się przekonałam że odrobina suchych pasteli i nagle taka zdolna się robię :-)
OdpowiedzUsuńNo ja też! Normalnie geniusz ze mnie wylazł !
UsuńHej! Ale super patenty na pewno wypróbuję!!,
OdpowiedzUsuńGIVEAWAY u mnie na blogu
No to potem się pochwal co ci wyszło! Bo jesteśmy zawsze ciekawi takich eksperymentów!
Usuń