wtorek, 12 maja 2015

Z życia wzięte: Polymeranna i jej sposoby na porządki

Pudełeczka...
Koooooocham je.... :-)

Małe, duże , średnie... A najlepiej przezroczyste, coby było widać co w środku chowam.
Bo wiecie, ja skleroza jestem straszna! :-)

Przypaliłam psu żarełko. Dobra, powiecie, ale o co tu biega? Co was to?
Ano, że właśnie ma to dużo wspólnego!
Bo sklerotyczny umysł zawiesi się na lepiankach i nic nie czuje wokół ! Zapachu tym bardziej...

Tak więc takie pudełeczka ratują mnie w wielu przypadkach. Widzę, gdzie co jest i mogę sobie przypomnieć, o czym zapomniałam! Tak tak, wiem, brzmi to dziwacznie. ;-)

Ale zobaczcie: kawałki niezużytych kolorów mas, które były rozjaśniane czy w ogóle kombinowane... Przecież już dawno bym o nich zapomniała, gdybym je upchała po workach i rzuciła w otchłań kartonową...
A tak? Kłują mnie w oczy te spiętrzone pudełka, i mówią: Ej, stara, no weź mnie w końcu rozplanuj, bo się tu zeschnę w końcu!
A skąd biorę pudełka?
Więc tak, te okrągłe kupiłam, ale resztę "ukradam" moim pociechom! A tak! Przynoszą ze szkoły w nich marchewki i rzodkiewki, a ja robię cudny recykling... Hi, hi! Te prostokątne są stabilniejsze, dopóki pokrywki im się nie zniszczą i powginają... :-)




Stoją wszędzie.... Brrrr.... Dobrze, że można markerem podpisać!


A ja to potrafię nawet wieżę zrobić jak się rozpędzę...



Tu też już się giba! Ajajaj!!!


Za takimi nie przepadam, bo przegródki są denerwujące. Ale tylko te wyjmowane! Akurat tu są na stałe... Ufff.... Ale i tak źle się wyciąga z nich małe rzeczy...



A takie maluchy wręcz uwielbiam!!!


A wy?

Jak sobie radzicie z pakowaniem, przechowywaniem i przetrzymywaniem swoich skarbów?

8 komentarzy:

  1. Hej, mam pytanko. Czytałam że niektóre plastikowe pudełka źle reagują z modeliną, nie ma żadnych problemów w trzymaniu jej w takich najzwyklejszych pojemnikach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ponieważ nie każde pudełko się nadaje żeby dawać do niego masy!!! Najlepiej stosować pudełka przeznaczone do żywności. Typowym, źle reagującym plastikiem jest pudełko po płycie CD. Odradzam kładzenia na nie mas, bo rozpuszczą taką podstawkę! Resztki mas polecam owijać dodatkowo w folię spożywczą (NIE aluminiową!) lub woreczki strunowe. Pamiętajcie, że masy potrafią wysychać jeśli długo są nie używane.

      Usuń
  2. Hej :) Ja trzymam wszystko w małych plastikowych szufladkach które kupił mi chłopak :) a część zbiorczo w wielkim plastikowym pudle :) Mam pytanie do ostatniego zdjęcia- To są mini cyrkonie? Jeśli tak to czy można wiedzieć gdzie takie malutkie kupiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to mini cyrkonie w super fajnym pudełeczku. Pełno jest ich na eBay i to jakie chcesz! Tylko są plastikowe, nie szklane... Szkoda... ;-)

      Usuń
  3. Ja zawsze staram się resztki modeliny przechowywać w oryginalnym opakowaniu, a potem ewentualnie w coś zawinąc bo już tyle razy mi się zdarzyło, że modelina coś rozpuściła (np. woreczek strunowy), że wolę nie ryzykować... Dodam, że lepię głównie z FIMO, nie wiem więc jak z innymi masami. No i jeszcze jeden mankament - modelina roztapia lakier na paznokciach - dlatego od pewnego czasu używam lateksowych rękawiczek.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie maluję paznokci, więc mam problem z głowy. :-) Ale woreczka jeszcze mi nie rozpuściło... ? Oryginalne też dobre, bo numery masy możemy popodgladać. :-)

      Usuń
  4. Ja modelinę trzymam w woreczkach strunowych, ale póki się da, to jeszcze w oryginalnych opakowaniach. Niestety coraz częściej spotykam się z tym, że któraś modelina mi wyschła :( Ale to pewnie dlatego, że miałam przerwę w lepieniu... Ale na szczęście są sposoby, by ją uratować :D Co do pudełeczek i innych takich, to też je bardzo lubię. Nienawidzę trzymać np. koralików i innych elementów w woreczkach - muszę je mieć pochowane do pudełek albo organizerów! Inaczej o nich zapominam i siedzą na dnie któregoś z kartonów... ;)

    *w wolnej chwili zapraszam do mnie, wróciłam po dość długiej przerwie: always-made.blogspot.com*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też coś wyschną, bo po otwarciu i tak się utlenia plastyfikator! Uzupełniam wtedy już na bieżąco liquidem. Reszta jak nie jest "na oczach" to też zapominam.... Masakra z moją pamięcią... :-)

      Usuń

To tylko chwilka, napisz słów kilka :)